Głos w obronie ludu śląskiego

Dawno nie byłam tak wściekła jak w ostatnim czasie za sprawą nagonki na Śląsk i Ślązaków jaką rozpętano. Nie będę roztrząsać kto i po co to robi. Chcę przypomnieć rzecz znamienną, co się robi ze Śląskiem i Ślązakami, kiedy są potrzebni i kiedy już zrobili swoje.

Nie jestem Ślązaczką z urodzenia. Dużą część mojego życia spędziłam na Śląsku, miałam męża Ślązaka (z krwi i kości, wielorakie kontakty – szkoła średnia(Liceum Ogólnokształcące Żeńskie w Tarnowskich Górach), kontakty rodzinne, zawodowe, sąsiedzkie. To pozwoliło mi poznać ten lud i nabrać do niego uznania i szacunku. Dzisiaj mogę się określić jako „Ślązaczka z wyboru”.
Ta dygresja jest po to, by nie było: „ jakoś nawiedzono ślonsko baba bredzi”.

Ad rem! Tak napiętej sytuacji nie było na Śląsku od co najmniej od 5-ciu lat. Nie było również takiej nagonki na Śląsk, która przekroczyła nawet granice państwowe. Śląskiem straszy się już nie tylko resztę Polaków, ale również Czechów i Niemców. Dzień dzisiejszy Śląska to nie tylko wylęgarnia Covid 19 – jak się przypisuje, ale gruntowna przebudowa Śląska. Śląsk musi rozstać się z górnictwem, to jest nieuchronne. Tylko jak to zrobić?
Nie słyszałam, nie czytałam, by ktoś kompetentny i władny przedstawił plan, jak to zrobić. Bo przecież chodzi nie tylko o przebudowę struktury przemysłowej, ale przebudowę ”górniczego etosu”, który od wieków jest solą tej ziemi.

Może ktoś wpadł na pomysł, by pandemię wykorzystać do rozprawienia się z górnictwem węglowym? Zamknąć kopalnie – ogniska zarazy – ochłap – 2 miesiące pełne wypłaty – potem odprawy i koniec balu – problem z głowy. Nie można pominąć roli hejterów: brudasy, roznosicie zarazki! Nie znam drugiej nacji tak przywiązanej do porządku i czystości jak Ślązacy.
Ślązacy, to co się teraz szykuje to kolejna „powtórka z historii”. Przez wieki całe Śląsk był przetargiem między Polską, Prusami i Habsburgami. Przez wieki całe stosowano politykę kija i marchewki i polityczne przekupstwo.

Zostanę przy dziejach Śląska po II wojnie światowej. Przypomnę, że to górnicy zarabiali pieniądze na odbudowę Warszawy- o tym się już nie pamięta. Raz przebierano się w górnicze mundury i z zapałem przy barbórkowym sole śpiewano: „ niech żyje nam górniczy stan”, a Zabrze było najbardziej polskim ze wszystkich śląskich miast. Potem był Śląsk niemiecką piątą kolumną, a teraz – brudne robole i siedlisko zarazy. Wczoraj w „Faktach po faktach” były rektor Uniwersytetu Śląskiego powiedział bardzo mądre słowa o potrzebie przebudowy struktury ekonomicznej Śląska. To Ślązacy mają sami to zrobić?
Niech ci z Warszawy posłuchają, co mają do powiedzenia ci z Zabrza, Gliwic i Rybnika.

Dzisiejszy Śląsk to nie robole do fedrowania na grubie i do siedzenia cicho. Dzisiejszy Śląsk to armia ludzi wykształconych i twórczych. I do tych teraz się zwracam. Teraz, kiedy będą się decydować losy Śląska po erze górniczej, możecie współdecydować o tym, jaki będzie.
Mam nadzieję, że tak się stanie i czego Śląskowi z całego serca życzę.