Gdzie się podziała kultura polityczna

Żyjemy w epoce dyktatu racjonalistycznej normalizacji. Tyle, że tę normalizację różne siły społeczne, a przede wszystkim siły polityczne rozumieją bardzo różnie. Cała troska konserwatystów polega na schlebianiu normalnym ludziom, wywyższaniu normalnej rodziny (mężczyzna + kobieta), wspieraniu zdrowej kultury, szkolnictwa bez „wydziwień” i złej nauki i uznawanie jedynej słusznej religii to jest katolicyzmu. Liberałowie i lewica wystawiają na piedestał racjonalnie zorganizowane życie codzienne z „realnymi problemami””: zdrowia, edukacji, godziwej zapłaty za godziwą pracę, godziwych emerytur. Prawa do godziwego wypoczynku, przyjemności i bycia sobą. Do tego zdrowy klimat i celebrowanie różnorodności.

Jedna i druga strona dysponuje siłą „wizjonerów”, którzy mają gotowe programy jak według własnych zasad stworzyć zadowolone i wspierające „nas” społeczeństwo wykazując jak „zły” jest program strony przeciwnej. W tym miejscu zaczyna się realizacja programu i wychodzi szydło z worka. Jedna i druga strona przedstawiła program kampanii wyborczej i ostro zabrała się do działania. Oglądnęłam trochę występów telewizyjnych – z jednej i drugiej strony, przeczytałam kilka artykułów – z jednej i drugiej strony i by zaoszczędzić sobie „reszty” postanowiłam wyjechać na ziemię ognistą.

Gdzie się podziała szkoła polityczna, gdzie się podziała kultura polityczna? Nie chcę nikogo obrażać, ale jest takie stare powiedzonko „jeżeli nie potrafisz – nie pchaj się na afisz”! By nie było to wszystko moim widzimisię przedstawię dwa wystąpienia z trwającej kampanii. Występ tercetu rządowego obwieszczający kochanym seniorom o nowym dowodzie łaski ze strony władzy. „Kochane babcie i dziadkowie, drodzy seniorzy – otrzymacie znów czternastą emeryturę w wysokości 2200 złotych. Tylko my dbamy o was. PO nic wam nie dawało, podwyższyło wiek emerytalny. Po obejrzeniu tego spektaklu adrenalina skakała mi po suficie. Nie z powodu treści tylko sposobu traktowania tych tak zwanych seniorów. Mizdrzenie się i ślinienie nie jest dowodem przychylności, tylko lekceważącego traktowania ludzi starszych.

Nie jesteśmy wnuczkami i wnukami członków rządu. Każdy z nas ma imię i nazwisko i tak powinien być traktowany przez wszystkie urzędy, szpitale, przychodnie i tak dalej. A określenie senior pochodzi z feudalnej instytucji senioratu i przypomnijcie sobie z historii co seniorat oznacza.

Campus – przyszłość Polski. Śledziłam tę inicjatywę pana Trzaskowskiego i oceniałam ją dobrze; do ostatniego występu, który jest chyba prologiem opozycyjnej kampanii wyborczej. Powiało PiS-em! Nie robiliście tego wcześniej, nie skupialiście się na wytykaniu tego, jak beznadziejna jest strona przeciwna i program ma „nie taki”. To nie róbcie tego i teraz. Lansujcie swój rzetelny program wyborczy i wyborcy to docienia. Czego Wam z całego serca życzę.

Alfreda Garczarek-Bendkowska

Świerklaniec, 26 sierpnia 2023

PS. Dziwnym trafem przy czternastej emeryturze nikt się nie zająknął o sposobie jej przyznawania.

PS. „Stara gwardia” polskich polityków widząc kulturę polityczną obecnych wznosi ręce do Boga lub przewraca się w grobie.