Szkoła – uczeń – nauczyciel – minister – państwo

Kończy się sierpień i u wszystkich „szkolnych” to jest uczniów i rodziców zaczyna się szkolne mrowienie w brzuchu. Bo tego, do jakiej szkoły wszyscy zainteresowani wrócą, nie wie nikt (włączając do tego „nikt” również jaśnie oświeconego pana Czarnka, który mieni się być jaśnie oświeconym specem od edukacji wszelakiej). Wszyscy zdroworozsądkowi są pewni, że trzeba się szykować na różne scenariusze i chaos.

Najprawdopodobniej decyzje o sposobie nauki będą zapadały z dnia na dzień i będą wymagały od rodziców błyskawicznych decyzji. Stan niepewności stanie się codziennością. Ten chaos powoduje ciągle dobrze się mająca pandemia. Szkołę czeka jednak coś więcej. Szkoła według pana Czarnka. Nauka według zarządzeń, zaleceń, instrukcji i wytycznych – wszystko od źródła do szkoły. By ktoś nie próbował czegoś innego, tego pilnować będą odpowiedni kuratorzy (przyszło mi tu do głowy takie skojarzenie – myśliwy i jego sfora psów gończych). Zadaniem kuratorów będzie pilne baczenie, by nauka zawierała dogmaty:

a) dogmat cnót niewieścich
b) dogmat „Prawdziwy Polak”
c) dogmat „człowiek” – tylko stuprocentowi mężczyźni i stuprocentowe kobiety – żadnych dewiacji.

A po co nauczyciel? Będzie miał jedno podstawowe prawo: prawo do niemyślenia!!!

Przeżyłam w ciągu mojego nauczycielskiego życia dziewięciu ministrów oświaty. Byli również i tacy, którzy chcieli wprowadzić w Polsce szkołę – dziesięciolatkę (skutecznie zbojkotowany przez WSZYSTKICH nauczycieli pomysł), ale tak genialnego pomysłodawcy na oświatę i uczenie nie miał nikt. Czy taka ma być polska szkoła?!

Mój gorący apel do wszystkich nauczycieli: jak Polska długa i szeroka – ZRÓBCIE COŚ Z TYM!!! Jak mawiali starożytni „viribus unitis” (wspólnymi siłami). Przed paroma miesiącami rozmawiałam z trójką trzydziestolatków – naukowców z Polski pracujących obecnie w Wielkiej Brytanii, Niemczech i USA. Cała trójka ściśle współpracuje z Polską Akademią Nauk. Dlaczego o tym piszę: ci młodzi ludzie – zapaleńcy opracowali program nazwany „Dobrobyt na pokolenia”. Kiedy mówili mi o tym programie to mnie zatkało. Bo co to jest: program nauki hybrydowej – instrukcja dla nauczycieli opracowana na Harvardzie (przetłumaczyli ją na język polski) – strona polska – zero zainteresowania. Program oceny strat po pandemii: ile wynoszą straty edukacyjne, jak je policzyć, jak efektywnie nadrobić – zainteresowanie – jak wyżej.

Program profesjonalnej służby cywilnej – program dla pracy zespołu niezależnych fachowców analizującego pracę rządu (analizujący – nie oceniający). Tu akurat o tempora, o mores!!! Ale niech żywi nie tracą nadziei. Po burzy zawsze jest tęcza (przepraszam za niepoprawne politycznie skojarzenie). Nadziei na lepsze z całego serca życzę Wam i sobie.