Granica na linii Wisły
- Granica będzie na linii Wisły!
- Jaka granica?
- No, niemiecko – rosyjska
- Co ty opowiadasz?
- Nie mów, że nie słyszałaś o porozumieniu niemiecko – rosyjskim, w którym maczał palce Donald Tusk!
- Nie, nie słyszałam
- Bo ty słuchasz i oglądasz TVN i dlatego nie wiesz, co się dzieje!
Jaka ma być ta Polska według Ciebie? „Polska dla Polaków”, wszystkich innych należy przepędzić! Czy tę zasadą mają również stosować inne kraje? Oczywiście! Wobec tego Twoje córki muszą opuścić Niemcy i Szwecję. Nie, nie muszą, bo one są białe!
To nie są wymysły chorej wyobraźni tylko fragmenty rozmów moich z osobami, które wydawały mi się być mądre i rozsądne. Przykłady dalsze: europoseł pomaga stowarzyszeniom. Kto? Ten pezetpeerowiec? Jak możesz z nim rozmawiać?! Zobaczysz, nie pozwolą Ci zrobić tego muralu, bo ty szkalujesz Armię Czerwoną.
Gdyby ktoś mówił mi, że są ludzie, którzy tak myślą i te swoje racje rozpowszechniają to bym nie uwierzyła. Teraz już wierzę. Nawet w taki absurd, że nowy przedmiot, jaki będzie od września wprowadzany w szkołach, a dotyczy zdrowia, będzie przedmiotem, na którym każde dziecko będzie miało określoną swoją płeć, a tych płci według mojej rozmówczyni będzie 12. Są rzeczy, które naprawdę się filozofom nie śniły. Wołać – Boże, Ty słyszysz i nie grzmisz to pewnie za mało. To, co mnie autentycznie przeraża to zaciekłość, z jaką te osoby, które mi te wiadomości przekazywały, tych swoich teorii broniły. Jestem przerażona, mam tylko nadzieję, że ludzie młodzi myślą inaczej, ale czy tak jest?
Dodam jeszcze, że osoba przekazująca mi wiadomość o granicy na linii Wisły użyła argumentu „już był raz układ Ribbentrop – Mołotow”. Na moją uwagę, że wtedy Niemcy były nazistowskie, a teraz to kraj zachodniej demokracji roześmiała się, że ktoś może wierzyć, że Niemcy mogą być demokratyczne.
Mam nadzieję, że jako społeczeństwo nie zatracimy zdrowego rozsądku. Oby tak było! Pozostaję z tą nadzieją.