Wspomnienia – wiosna 1956, czyli sukienka z Paryża
Przyszedł listopad, wcale nie taki ponury i smutny, ale zima tuż, tuż. Jaka będzie, aż strach myśleć, bo przesłanki hiobowe (starczy na ogrzanie mieszkania? ). Zgodnie jednak z zapowiedzią oddam się wspomnieniom. Rok 1956 – wiosna. Jestem nauczycielką w szkole podstawowej, w której pobierałam nauki […]